czwartek, 14 lutego 2013

nad rzeką

                                                      Potok Oliwski



                                                       jeśli nad rzeką
                                                        nie ma mostu
                                                            a łódź
                                                  jest po drugiej stronie
                                                       prócz ptaków
                                                    nikogo nie wołam

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za siebie i za ptaki...:-) serdeczności.

      Usuń
  2. No tak, ptaki nie potrzebują łodzi ani mostów, przylecą :-)

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypatrując skrzydlatych braci na niebie wskazuję kierunek mojego myślenia.Rzeka nie stanowi bariery,przestrzeń może być przyjazna lub zupełnie mi obca ale każdy jej składnik nie wywołuje we mnie oporu.Jestem tożsamą częścią,określoną przez topografię i zmysły kompozycyjną całością(jedność).

      pozdrawiam ciepło S.

      Usuń
  3. Pięknie wyrażasz moje myśli. Tutaj oddałeś moje pojęcie wolności.
    Dziękuję i serdecznie pozdrawiam,
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby poznać smak wolności potrzeba czegoś więcej niż wrażliwego podniebienia.Wolność nie może być prywatna ponieważ jej mnogość wytworzyć może indywidualne granice,stając się tym samym własnym przeciwieństwem.Nad brzegiem rzeki,przywołując ptaki, wymieniam się wolnością, z nimi, jak i z jej nurtem nie stanowiącym dla mnie ograniczenia.

      jeszcze zimowe choć ciepłe pozdrowienia S.

      Usuń
  4. Dlaczego nie wołasz?
    Jeśli łódź jest po drugiej stronie...ktoś tam jest...ktoś kto odpłynął....myślisz że nie chce wrócić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mosty i łodzie służą nie tylko po to by przepływać ale co nawet ważniejsze,by wracać.Brak mostu i dostępna tylko dla oczu łódź nie wywołują we mnie poczucia ograniczenia,intuicyjnie,myśl wędruje drogą prostszych rozwiązań.Oczami ptaków zaczynam postrzegać rzekę i podświadomie czuję jak bardzo różna jest moja i ptasia perspektywa jej widzenia.Nie myślę o wytworach rąk ludzkich,stanowią one, rodzaj kontrastu aby uwypuklić sens całego zdarzenia.

      wieczorowo choć słonecznie pozdrawiam S. :-)

      Usuń
  5. ..., a może lepeij zosteć po tej stronie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...obie strony są tak samo ważne,rzeka własnym brzegiem nie rozdziela...a łączy... :-)

      serdeczności :-)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Tak,mam to szczęście, podlegać urokowi takich miejsc...:-)

      pozdrawiam S.

      Usuń
  7. Witaj Sebastianie :-)

    Mnie Twój utwór przeniósł w krainę baśni.
    Skoro wołasz tylko ptaki, na drugim brzegu być może
    jest ktoś, kto podobnie jak Ty zna mowę ptaków.

    Dalej, akcja toczy się sama.
    Kto wie, czy nie kończy się "i żyli długo i szczęśliwie"?

    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdaleno :-)

      Moim głównym zamiarem było i jest ukazać specyficzny rodzaj myślenia pisarza haiku.Ptaki są w tej konkretnej sytuacji potencjalną alternatywą pokonania drogi,nie osiągalną dla mnie w sensie fizycznym,jednak mentalnie,,wznoszę się do lotu'' i widzę siebie po drugiej stronie a tam zdarzyć się może wszystko.

      baśniowe pozdrowienia :-)

      Usuń
    2. Ależ wiem, wiem :-)

      Tak tylko chciałam Ci przypomnieć, że ja czasem
      rozumiem mowę ptaków ;-)
      Nawet mi kiedyś podarowano skrzydła, pod warunkiem, że nie będę latać ;-)

      Plecione bajki przesyłam,
      Madzia :-))


      Usuń
    3. To chyba musiały być skrzydła anielskie Magdaleno...;-)
      W nich tkwi sekret zrozumienia ptasiej mowy,nie musisz ich rozkładać do lotu,wystarczy że je posiadasz...
      Tak tylko chciałem Tobie przypomnieć,że ja czasem potrafię je dostrzec ;-)

      Usuń
  8. piękny obraz przełamany słowami ... wiosną zapachniało , przechadzką bosymi stopami na przełaj ... i zwierzyną co z wiatrem gdzieś umyka ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...słowa są w stanie osuszyć rzekę,pokolorować w pochmurny dzień łąkę i przywabić do siebie każdego ptaka...

      pozdrawiam S.

      Usuń
  9. Oooo... :) i znowu domowo :)

    OdpowiedzUsuń