sobota, 23 lutego 2013

właściwy kształt

                                     Ivan Sziszkin ( Złamana Brzoza 1872 r )



                                                         wiatrołomy -
                                               jaki jest właściwy kształt
                                                       mojego cienia

12 komentarzy:

  1. Szczególną cechą cienia jest właśnie jego zmienność i nieustanna obecność.
    Albo Cię goni, albo przed Tobą ucieka, ale zawsze jest, nawet gdy o nim nie myślisz.
    Cień....choć wiernie odwzorowuje gesty swego Pana, potrafi też czasem kłamać.
    Bardzo mali ludzi potrafią rzucać bardzo duży cień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie mając naturalną zdolność zmienności podlegają dwóm zasadniczym prawom.To prawo przynależności i światła.Mogę być przyzwyczajony(i jestem)do jego różnorodnych form,czasem groteskowych.
      Decydujący moment w którym pada pytanie a zarazem,łącznie,jego uzasadnieniem jest kontekst sytuacji w jakiej znalazł się narrator.Struktura lasu została zaburzona zatem i kształty cieni są diametralnie różne od tych w sytuacji klasycznej-wyjściowej.Następuje wzrokowa konfrontacja autora,pozostającego w optymalnej strukturze ciała z chaotycznym krajobrazem lasu.Tor myśli zaczyna tracić spójność,pojawiają się pytania o sens,przyczynę i skutki zdarzeń.Również i o to czy mój cień posiada kształt adekwatny do zastanej,tak osobliwej,formy krajobrazu.Odpowiedź nie jest tak ważna jak samo postawienie pytania.

      serdecznie pozdrawiamy ja i mój cień ;-)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Haiku szuka bardziej pytań niż odpowiedzi...ta forma poezji to wędrówka do wewnątrz...

      pozdrawiam S.

      Usuń
  3. Odkryłam dzisiaj Ewę Lipską.
    Lubię takie zbiegi okoliczności :-)
    Bo:

    Tragarze cieni

    Oni byli,ale teraz już ich nie ma.

    Nie została nawet po nich szklanka cienia.

    A żeglarze za zakrętem, gdzieś w oddali

    Nowa partię czarnych szachów rozgrywali.



    A ich meble, walizki, bagaże

    noszą teraz niebiescy tragarze.

    A ich słowa milczące na wieki

    kolorowy powtarza arlekin.



    A ich twarze, witraże i cienie

    noszą teraz tragarze przestrzeni.

    Żółte liście, niecierpliwe daty

    zapisują górnolotne ptaki.



    Oni byli, ale teraz już ich nie ma.

    Znowu życie odpowiada nie na temat.

    Coś zostało. Coś odeszło. Gdzieś się pali.

    Rękawiczka . Fotografia. Sznur korali.



    I gdzieś jeszcze znajduję odniesienie/powiązanie tutaj:

    Nagość nas kocha

    Nie oddaj im mojego ciała
    Zgódź się na wszystko - tylko
    nie oddaj im mojego ciała
    Spal je
    W środku nocy
    Przy zasłoniętych oknach
    Zawiń w liście aloesu
    w bandaże zdarte z brzozy
    w ostre skóry zwierząt
    Zasyp gałązkami
    ziarnami bursztynu
    igliwiem nocy
    Podpal

    Niech nigdy nie będzie podobne do ich ciał

    Lecz teraz niech powietrze zwinie się wokół nas
    z bólu
    Niech przezroczyste odbicia naszych ramion
    odcisną się w nim - jak Znaki
    Potem, na moment
    niech rozbłysną w ciemności: Płonący Napis
    Którego Oko nigdy nie odczyta

    A oni?

    Niech nad ranem na białych prześcieradłach
    znajdą po nas garstkę popiołu

    Pozdrawiam i jak zwykle dziękuję.
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za ten kapitalny tekst.Niczego nie mogę dodać prócz pytania do Ewy Lipskiej :

      a co jest najważniejsze ?

      Ewa odpowiada:

      Najważniejszy jest sens życia.I świadomość,że coś z naszych marzeń uda się zrealizować,że każdy z nas ma szansę wymyślić żarówkę i być Edisonem.I chyba miłość,która jest ponad tym wszystkim.

      pozdrawiam ciepło S.

      Usuń
  4. Twoje piękne haiku podsuneło mi tąką myśl: co by było gdyby cienie pokazywały nasze prawdziwe często ukrywane uczucia i emocje? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy chodzilibyśmy nocą przy zachmurzonym niebie z latarkami w kieszeniach...tak na wszelki wypadek.. ;-)

      dziękuję i pozdrawiam S.

      Usuń
  5. jaki cień pasuje do tego co ze mnie pozostało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieni nikt nie szyje na miarę,nawet okruch chleba go posiada.Mają one ciekawą właściwość-mniejszy znika w większym wtapiając się w niego całkowicie a więc pytanie co pozostało leży bardziej w materii ducha niż ciała.

      jaki cień takie pozdrowienie :-)

      Usuń
  6. Przed czy po złamaniu?

    Dawni mnie nie było. Żałuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :-)

      Tylko w kontekście zastanej sytuacji zadaję to pytanie.
      Szersza wypowiedź znajduje się w odpowiedzi na komentarz Julii.

      pozdrawiam S.

      Usuń