Smak cienia? Smak dzbana? Smak źródła? Rozpozna smak, który już wcześniej znał? A może poczuje smak? Same pytania... Twoje czy Tintoretta?... Też nie wiem.
Smakuje tym, czym może smakować bezużyteczność i zmęczenie. Chyba, że pusty gliniany dzban wyruszy w podróż poszukując jakiegoś nowego źródła. Pozdrawiam
Stale dźwigamy własne dzbany,rzadko się zdarza spotkać kogoś bez niego.Może wędrówka jest celem samym w sobie?Uchwycić smak,zrozumieć,to wielka sztuka.
Smak cienia? Smak dzbana? Smak źródła? Rozpozna smak, który już wcześniej znał? A może poczuje smak? Same pytania... Twoje czy Tintoretta?... Też nie wiem.
OdpowiedzUsuńIwona
Czy najbardziej cierpliwi będą pierwszymi a może źródło wyschło bezpowrotnie i jego smak pozostanie tylko wspomnieniem.
UsuńSmakuje tym, czym może smakować bezużyteczność i zmęczenie. Chyba, że pusty gliniany dzban wyruszy w podróż poszukując jakiegoś nowego źródła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStale dźwigamy własne dzbany,rzadko się zdarza spotkać kogoś bez niego.Może wędrówka jest celem samym w sobie?Uchwycić smak,zrozumieć,to wielka sztuka.
Usuńpozdrawiam S.
OdpowiedzUsuńnie wszystko możemy posmakować co widzimy.
a smak pozostanie ten sam.
dzban i tak został rozbity.
adam
Nawet gdy dzban zostanie rozbity,wkrótce pojawi się nowy.Jest z czego czerpać...wszak to nie to samo co brać.
Usuńpozdrawiam Adamie.