Bardzo udane haiku Sebastianie, wszystko jest w nim na miejscu:) To co napisałeś budzi we mnie przemyślenia i wspomnienia. Bawiąc się z moim dwuletnim bratankiem i obserwując go, zauważyłam, że nie wyobraża sobie życia bez smoczka w buzi. A, widząc smoka wawelskiego czuje strach. Tak czuje większość dzieci. Choć ja świetnie radziłam sobie bez smoczka. Natomiast smok wawelski budził moje zainteresowanie, nie lęk. Jako dziecko bałam się białego misia. Tego, którego dzieci tak często przytulają przed snem i z którym kiedyś dzieci miały robione zdjęcia.
Dziękuję Kasiu za tak obszerną wypowiedź. A jeśli haiku się podoba i budzi wspomnienia,tym bardziej jest mi miło. Świat legend i bajek zawsze we mnie pozostanie. Wiele pamiętam z moich podwórkowych eksploracji. Poznawałem i uczyłem się świata-co jest przyjazne,a co może ukąsić,zaboleć. Smoczek działał kojąco-jak dotyk kochanej Mamy :-)
...ja cały czas czytam na odwyrtkę, od środka ....:).....tu pięknie skojarzyłeś :)
OdpowiedzUsuń..smoczek,ten dziecięcy, długo mnie nie opuszczał..
Usuń..wawelski zaś, budził w małym dziecku strach..:-)
nigdy nie doszłam na wawel ....
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno ;-)
UsuńSzkoda tylko,że smoka już tam nie ma ;-)
to ja posmoczę ;)
UsuńBardzo udane haiku Sebastianie, wszystko jest w nim na miejscu:)
OdpowiedzUsuńTo co napisałeś budzi we mnie przemyślenia i wspomnienia.
Bawiąc się z moim dwuletnim bratankiem i obserwując go, zauważyłam, że nie wyobraża sobie życia bez smoczka w buzi.
A, widząc smoka wawelskiego czuje strach.
Tak czuje większość dzieci.
Choć ja świetnie radziłam sobie bez smoczka.
Natomiast smok wawelski budził moje zainteresowanie, nie lęk.
Jako dziecko bałam się białego misia. Tego, którego dzieci tak często przytulają przed snem i z którym kiedyś dzieci miały robione zdjęcia.
Dziękuję Kasiu za tak obszerną wypowiedź.
UsuńA jeśli haiku się podoba i budzi wspomnienia,tym bardziej jest mi miło.
Świat legend i bajek zawsze we mnie pozostanie.
Wiele pamiętam z moich podwórkowych eksploracji.
Poznawałem i uczyłem się świata-co jest przyjazne,a co może ukąsić,zaboleć.
Smoczek działał kojąco-jak dotyk kochanej Mamy :-)
pozdrawiam serdecznie Sebastian.
Fajnie mnie przeniosłeś do dziecięcych wspomnień..:):)
OdpowiedzUsuńCieszę się.Bardzo miło wspominam beztroskie zabawy i świat bajek.:-)
Usuńfajne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
Usuń