powrót do domu nie był tak prosty niósł się ciężarem wieloznacznych odgłosów przyspieszony oddech zostawiał za sobą swój niepowtarzalny kształt układający się we wzór miasta - wraz z jego ślepymi uliczkami
Im bliżej środka tym większa nieuchronność rozpadu szklanki.Połowa drogi to spory dystans,jest jeszcze tyle wariantów i możliwości.W,,rozgrywce'' z ciszą można łatwo przegrać ale jeśli dobrze się wsłuchać można usłyszeć,przed kontaktem z brukiem,ciche głosy,którym nadać powinniśmy nową jakość i optymistyczny sens.
jak wiatr cichnie w oku cyklonu
OdpowiedzUsuńtak i do środka ciszy
nie przedostanie się żaden dźwięk...
ślepa uliczka -
w ciszy zbieram stłuczone szkło
by zdążyć, jeśli zawrócisz
powrót do domu
Usuńnie był tak prosty
niósł się ciężarem
wieloznacznych odgłosów
przyspieszony oddech
zostawiał za sobą
swój niepowtarzalny kształt
układający się we wzór
miasta - wraz z jego
ślepymi uliczkami
Malując w mojej głowie ten obraz zatrzymuję szklankę w połowie drogi między ręką a brukiem. Chyba nie chcę przerywać ciszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Sebastianie :)
Im bliżej środka tym większa nieuchronność rozpadu szklanki.Połowa drogi to spory dystans,jest jeszcze tyle wariantów i możliwości.W,,rozgrywce'' z ciszą można łatwo przegrać ale jeśli dobrze się wsłuchać można usłyszeć,przed kontaktem z brukiem,ciche głosy,którym nadać powinniśmy nową jakość i optymistyczny sens.
Usuńserdeczności Julio :-)