Wracając z Norwegii mijałam dziś wiele wiatraków. Co prawda nie drewnianych, ale i te budziły mój zachwyt... Zaczynam się zastanawiać, czy w jakiś magiczny sposób nie posiadłeś umiejętności widzenia tego, co ja widzę :) Najpierw klify,teraz wiatraki..... Pozdrawiam :) już z Białegostoku
Piękne. I ten Vincent...
OdpowiedzUsuńPozdrawiaM :)
Bardzo dziękuję i również pozdrawiam :-)
UsuńMłode drzewa, nieukorzenione na tyle...
OdpowiedzUsuńŁadne,
I.
...nieukorzenione na tyle by swym niepewnym jeszcze wzrostem oprzeć się wichrom...
Usuńpozdrowienia S.
Wracając z Norwegii mijałam dziś wiele wiatraków. Co prawda nie drewnianych, ale i te budziły mój zachwyt...
OdpowiedzUsuńZaczynam się zastanawiać, czy w jakiś magiczny sposób nie posiadłeś umiejętności widzenia tego, co ja widzę :) Najpierw klify,teraz wiatraki.....
Pozdrawiam :) już z Białegostoku
myśli
Usuńnapędzane przez wiatr
są jak rejs po jeziorze
na którym horyzont
jest dla wszystkich wspólny
różnią nas tylko łodzie
pozdrawiam ciepło S.
Piękne :)
Usuńdziękuję
Pozdrawiam Sebastianie :)