środa, 8 kwietnia 2015

ściany

                                          William Turner ( Kolej Żelazna )



                                                   wagon pocztowy
                                            bezdomny trzyma kopertę
                                                     bez znaczka


ps. jeżeli centrum znajduje się wszędzie to nie może ono posiadać murów na których uniwersalnym alfabetem wypisane są ostrzegawcze komunikaty , dlaczego więc znaczek oddziela człowieka od pocztowego wagonu , czy tylko dlatego że trzyma w ręku zaadresowaną kopertę ? Intuicja podpowiada że tak , w ,, Etyce'' Baruk Spinoza pisze :

,,w naturze umysłu leży wyobrażenie sobie wyłącznie tego , co zakłada jego moc działania''

i właśnie dlatego ta oto moc tworzy między obserwatorem a posiadaczem listu niewidzialną ścianę :

,,i to jest jedyne , co naprawdę posiadam w życiu - ściany''  M. Houellebecq

nie oznacza to wcale że ta zapora jest dla bezdomnego widoczna w taki sam sposób jak dla nas , jej intensywność może być poprzez jego bezradność jeszcze bardziej wyrazista , mogą to być nawet nie tylko zabazgrane mury ale i zaryglowane drzwi , gdyby nasz bohater znał tę oto podpowiedź :

,,jeżeli nic nie znajdziesz na korytarzach , otwórz drzwi , ale jeśli za drzwiami nic nie znajdziesz są jeszcze inne piętra , a jeśli na górze nic nie znajdziesz , nie ma nieszczęścia , wejdź na nowe schody''  F. Kafka

architektura życia to zbiory składające się z wycinków myśli , aby komentarz zatoczył pełne koło powróćmy do centrum , to środek nie posiadający mierzalnej wielkości , tworzą go cząstki będące jednocześnie całym wymiarem , i właśnie dlatego całkiem możliwe jest nawet to że ten bezdomny człowiek był kiedyś znanym filatelistą a list mógłby być tym pierwszym napisanym przez niego w całym dotychczasowym życiu , granice są tylko iluzją - całość tworzy sens.

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam prace Turnera, one zamykają wszystko, co niewidoczne dla oczu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basiu :-)

      istotnie tak właśnie jest , resztę ,, domalowujemy '' sami , każdy na swój własny indywidualny sposób...

      wiosennie S.

      Usuń
  2. Wracam tu i wracam.....i taka myśl mnie dręczy
    na jaki adres wysłać odpowiedź na list bezdomnego?

    Pozdrawiam ciepło Sebastianie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julio :-)

      prawdziwym adresatem twojego listu jesteś sama Ty , a dokładniej empatia którą nosisz w sercu :-)

      uściski S.

      Usuń
  3. Bardzo dojrzała, dająca do myślenia praca Sebastianie!
    Znalazłam w niej, tak zawsze potrzebną nadzieję.
    Wszystko zostało z sobą połączone, jak lubię:)

    Ileż, to ja wyczytałam w tym co zostało napisane..

    Masz zupełną rację.
    W Życiu nie ma granic..często, to my sami je tworzymy..wszystko komplikując..zupełnie niepotrzebnie.

    A, wystarczy iść naprzód, otwierając kolejne drzwi.
    Równocześnie czekając, na kolejny list bez znaczka.
    Choćby, kilka słów, po których przeczytaniu zmienić może się wszystko..również my sami.

    Wybacz Sebastianie, pozwolisz, że zamknę już komputer, ale pędzę zajrzeć do skrzynki pocztowej...

    Z wciąż tlącymi się nadziejami
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu :-)

      komplikacje potrzebne są szachistom ale tylko tym zawodowym , dla nas natomiast bardziej istotne jest to że znamy zasady gry i pod tym względem nie różnimy się niczym od arcymistrza , czasem w życiu potrzebny jest remis którego nie utożsamiam z szachowym patem .

      serdeczności S.

      Usuń