piątek, 11 kwietnia 2014

rozczesuje włosy

                                                       źr. drzewa.net



                                                      kwitnąca brzoza
                                                staruszka przy kominku
                                                     rozczesuje włosy

12 komentarzy:

  1. przyszła mi do głowy myśl, żę suche gałązki brzozy są tak kruche i cienkie jak kości staruszki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...kruchość idzie w parze wraz z mądrością na drodze w nieznane...

      Usuń
  2. Piękne. Nie wiem dlaczego przypomniała mi się Babcia Helena. Miała 87 lat i długie włosy. Tylko kominka było brak.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...akt rozczesywania sam w sobie jest czymś co przywołuje czasem zawodną pamięć...

      serdeczności S.

      Usuń
  3. kwitnąca brzoza
    płacze z wiatrem
    kłaniając się trawom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ten szczególny moment uniżenia pięknie oddają opadające niczym włosy brzozowe kwiaty...

      pozdrawiam ciepło S.

      Usuń
  4. Po pierwszym spojrzeniu na obraz, zawarty w Twoim haiku, widzi się tylko początek i koniec.
    Jednak, po dłuższej chwili i wgłębieniu się w treść wszystko wygląda inaczej..

    Starsza Pani, patrząc przez okno na to, jak kwitnie brzoza, postanawia rozpuścić długie, siwe włosy, by je uczesać i zapleść warkocz..tak jak przed kilkudziesięciu laty.
    Znów zakwitnie, jak kiedyś..być może ostatni raz, poczuje się, tak naprawdę szczęśliwa..?
    Choćby w marzeniach i wspomnieniach których Nikt i nic nie jest w stanie Jej odebrać, w które zawsze może się schować, wtulić, czując bezpieczeństwo, którego wciąż potrzebuje.

    Rozkwitających wciąż na nowo marzeń i wspomnień Sebastianie :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawa rozbudowana odpowiedź która może być jak najbardziej uzupełnieniem dopełniającym treść mojego haiku.Podstawowy łącznik kwiaty - włosy pozostaje głównym celem i zamierzeniem zestawienia natura - człowiek.To połączenie jest zaznaczonym ziarnem optymizmu kiełkującym taktownie i dyskretnie w moich oczach.Jakość i czas obserwacji nie ma takiego znaczenia , ważniejszy jest sam fakt opisu całej sytuacji.To on bowiem zostawia trwały ślad na teraz jak i na zawsze , po części spełniam tym samym własne marzenia.

      pozdrawiam S.

      Usuń
  5. Dziś na spacerze z Homerem zobaczyłam jak gałęzie brzozy z tymi małymi robaczkami kwiatów, przeczesuje wiatr.....zupełnie jak włosy dziewczyny....
    Piszesz o staruszce....ta brzoza która mijam też jest już wiekową "dziewczyną"

    Pozdrawiam Sebastianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak Julio , o ten szczegół łączący kwitnącą brzozę z włosami starszej kobiety mi chodziło.Wiatr jak i dłoń w pewnym sensie tworzą współgrającą jednię którą zespala akt rozczesywania przez wiatr kwiatów i przez bohaterkę jej własnych włosów.

      ciepłe pozdrowienia S.

      Usuń
  6. Lubię Cię czytać, bo te krótkie formy pobudzają moje wyobraźnie. To niesamowite jak kilkoma słowami budujesz przestrzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ci dziękuję za tak miłe słowa są one dla mnie ważne.

      pozdrawiam S.

      Usuń