wtorek, 21 maja 2013

gonić cień

                                              Jaśkowa Dolina - Gdańsk



                                                     kodeks drogowy -
                                                dnem doliny wiewiórka
                                                      goni swój cień

6 komentarzy:

  1. Przepraszam, że ja może tak trochę niepoważnie :) ale właśnie sobie wyobraziłam wiewiórkę w stroju policjanta i już nic nie potrafiłam mądrego napisać. Bo o czym nie zaczynałam myśleć gryzoniowaty policjant celował we mnie prędkościomierzem :))))
    przepraszam Sebastianie :) to było silniejsze ode mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julio :-)

      Dobra wiadomość jest taka:
      Ten wiewiórczy pan mundurowy bardzo lubi orzeszki więc w razie czego noś je ze sobą w kieszeni...to idealna karta przetargowa w wykroczeniowych negocjacjach. ;-)

      Usuń
    2. Hurra :) nie obraziłeś się, że ja tu z tym wiewiórem wyskoczyłam :)
      To naprawdę dobra wiadomość :)
      Mam już kieszenie pełne orzeszków.
      Jeny jak dziś leje. Mam wrażenie, że mieszkam pod prysznicem :)

      Usuń
    3. ...to zawsze lepsze niż mieszkać pod wodą... ;-)
      ...natura nie stawia sobie żadnych ograniczeń, niech więc deszcz nam do woli pada...:-)

      Usuń
  2. Gorzko przyjemny ciężar cienia. Gdy przestajemy go czuć, zaczynamy za nim gonić. Pewnie z przyzwyczajenia. Z braku pewności, że można bez. Bo fantom cienia boli. Tęsknotą.

    Pozdrawiam,
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas beztroskiej podróży wszystko może wydawać się nowe a jednak to nie ślepa uliczka lecz architektura cienia wzmaga w wędrówce lęk i niepewność.Tylko we śnie można pozwolić sobie na luksus swobody.Tęsknota ma to do siebie że rzuca o zupełnie innej naturze wyczuwalny zmysłami specyficzny cień.

      pozdrawiam S.

      Usuń