Ciekawe, czyj jest kapelusz, który podrzuca Chłopiec (a może tak naprawdę dorosły Mężczyzna)?
Może Kruka, którego codziennie widzi, tuż przy swoim domu...a może Kobiety, która pojawia się i znika (niczym Kruk) w Jego dłoniach, snach i myślach..na którą wciąż czeka z kapeluszem w dłoni?
Piękna opowieść Sebastianie, która powinna mieć swój dalszy ciąg :)
Chłopiec niczym sokolnik wypuszczający w niebo czarnego ptaka...
OdpowiedzUsuńKapelusz wróci, ptak niekoniecznie.
Pozdrawiam ciepło, tuż po powrocie z Hohenwerfen. Stąd pewnie moje skojarzenia :)
czasami prawa grawitacyjne płatają nam figle , do tego stopnia że nie wiemy wtedy gdzie dół a gdzie góra... ;-)
Usuńuściski S.
Ciekawe, czyj jest kapelusz, który podrzuca Chłopiec (a może tak naprawdę dorosły Mężczyzna)?
OdpowiedzUsuńMoże Kruka, którego codziennie widzi, tuż przy swoim domu...a może Kobiety, która pojawia się i znika (niczym Kruk) w Jego dłoniach, snach i myślach..na którą wciąż czeka z kapeluszem w dłoni?
Piękna opowieść Sebastianie, która powinna mieć swój dalszy ciąg :)
Słonecznego, nie tylko na niebie dnia:)
Kasia
a może skrzydłem są jej smukłe ramiona , w niedopowiedzeniu zawsze kryje się jakaś tajemnica...
Usuńserdeczności S.