John A. Grimshaw ( Park w Leeds )
gramofon -
jej kroki w korytarzu
coraz cichsze
dźwięki jazzowej trąbki
barman wygasza światła
schyłek nocy
wiatr gra na strunach
szeleszczącej trzciny
drewniane molo
kobieta w błękicie
zanurza stopy
przysłonięta cieniem drzew
nie możesz teraz odejść
podmiejska stacja
kasa biletowa
zamknięta na głucho
Sebastian Dąbrowski / Agnieszka Rychter
gramofon -
jej kroki w korytarzu
coraz cichsze
dźwięki jazzowej trąbki
barman wygasza światła
schyłek nocy
wiatr gra na strunach
szeleszczącej trzciny
drewniane molo
kobieta w błękicie
zanurza stopy
przysłonięta cieniem drzew
nie możesz teraz odejść
podmiejska stacja
kasa biletowa
zamknięta na głucho
Sebastian Dąbrowski / Agnieszka Rychter
Obraz jest fenomenalny, moje klimaty... Ale wiersz? Brak mi słów, cudowny, porwał moje myśli gdzieś daleko :)
OdpowiedzUsuńMoje myśli również powędrowały daleko w krainę słów naszego wspólnego wiersza...
UsuńBardzo ładne, nastrojowe, klimatyczne. Fajnie Wam wyszła ta renga
OdpowiedzUsuńdziękuję Marto za miłe słowa...bardzo mnie one cieszą... :-)
UsuńAgnieszko i Sebastianie, gratuluję pięknego wiersza. Czyta się go z dużą przyjemnością a właściwe odbiera wyobraźnią nie czując czytania.
OdpowiedzUsuńAdam
Adamie :-)
UsuńRównież Tobie chciałbym podziękować , wiesz jakie to uczucie gdy wspólnie tworzy się taki utwór.Wrażenia są nieocenione...pisanie rengi ma charakter integrujący , zbliża nas do siebie.Mam pewność że i Ty czujesz podobnie jak ja. :-)
pozdrawiam S.
Przepięknie :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :-)
UsuńObraz idealnie pasuje do mego wczorajszego poranka :)
OdpowiedzUsuńzatęskniło mi się za jeziorem, szumem trzcin, ciepłym wieczorem.
Pozdrawiam ciepło :)
Mgliste poranki mają w sobie coś szczególnego.Tylko wtedy dzień rozpoczyna licytację ciszy.Ona się nie broni , pozwala wychwytywać każdy niuans , rozchyla swoje ramiona na których znajdują się kropelki różnych dźwięków...tęsknimy za takim wachlarzem...:-)
Usuńmglisty poranek
dzień rozpoczyna swoją
licytację ciszy
mglisty poranek
rozchylam swoje ramiona
licytując ciszę
serdeczności S.
Pięknie....idealnie
Usuńdziękuję :)
Piękna.
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowo :-)
UsuńZasypia jezioro
OdpowiedzUsuństare drzewa oplatają wspomnienia
smutno mi
wiatr przyniesie nadzieję.
...niech wiatr przynosi nadzieję...mamy cierpliwość i możemy poczekać...mądrość starych drzew pozwala nam wierzyć w lepsze jutro...:-)
Usuńpozdrawiam ciepło S.
ostatnie z kasą biletową zachwyca
OdpowiedzUsuńciesze się z pozytywnego odbioru naszego wiersza...:-)
UsuńBardzo udana wspólna praca, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńCzytam już kolejny raz z wielką przyjemnością i mam nadzieję na więcej ...
Jest w tym utworze spokój i niepokój, cisza i dźwięki..., to jedna z tych prac, które pisze się ręką, ale słowa dyktuje dusza ... :)
Janino :-)
UsuńPięknie dziękuję za miłe słowa pod naszym adresem.Jestem zadowolony z każdej rengi także z tych które napisałem z tobą.To dobry trend w naszym środowisku oby rozwijał się i trwał jak najdłużej. :-)
serdeczności S.
Sebastianie,
OdpowiedzUsuństarałam się podążać za Twoimi wersami nawiązując dialog. Pozostałam wierna rytmowi pojawiających się dźwięków. To one były mottem przewodnim z historią anonimowej kobiety w tle. Ciekawi mnie w jakich okolicznościach usłyszałam jej kroki w korytarzu, skąd się wzięła na molo i później, co pomyślała, gdy zobaczyła, że kasa biletowa jest zamknięta. Czy chciała się wyrwać z podmiejskiego raju, a może z ulgą przyjęła fakt konieczności pozostania na miejscu. Tego się nie dowiem z rengay, pozostaje snucie scenariuszy. Myślę, że się udało nam stworzyć ciekawą, dynamiczną historię.
Dziękuję:)
Agnieszko :-)
UsuńMnie również bardzo interesuje dalszy ciąg tej historii ale wiem że i tak doprowadziliśmy ją do ciekawego momentu.Powstał zwarty utwór z którego możemy być zadowoleni.Myślę że to nie ostatnia nasza wspólna renga. :-)
Przytłoczyły mnie ( w sensie jak najbardziej pozytywnym ) te dźwięki, dziękuję Wam za to z całego serca :) Ostatnio brakuje mi spokoju, harmonii i piękna, czuję niedosyt cieszenia się otaczającym mnie światem ... czym innym wypełniły się moje dni a Wasza Rengay jest ogromna odskocznią od przytłaczającej mnie złej energii, jest chwilą kiedy zatapiam się z tkliwością w każdy wers, w każdy dźwięk pozostawiając gdzieś głęboko w tyle smutek, lęk i niepewność jutra :)
OdpowiedzUsuńKażda "podróż" odbyta wspólnie przez moich znajomych haijinów raduje jednak moje serce. Każdy utwór napisany wspólnie z tak samo wrażliwym poetą, który potrafi dostrzec ukryte piękno w najdrobniejszym szczególe, potrafiącym wydobyć to piękno na światło dzienne i dającym nim cieszyć się innym ludziom to mnie zachwyca i wzbudza mój szacunek :)
Niechaj haijińskie ścieżki krzyżują się jak najczęściej na polskich ( i nie tylko ) drogach :)
Gratuluję i pozdrawiam serdecznie,
Robert :)
Robercie
UsuńMam nadzieję że te wyjątkowe podróże będą dla nas wszystkich czymś naturalnym i oczywistym.Noszę w sercu każdą frazę głęboko przeżywam najdrobniejszy gest.Bardzo dziękuję za ciepłe mobilizujące słowa one są kluczowe bo ich znaczenie dociera do mnie w wyjątkowych okolicznościach.Czuję wielką satysfakcję przy tego typu pracach luz i swoboda dodają mi także niezbędnej pewności siebie.Nasze ścieżki krzyżują się w jak najlepszym znaczeniu tego słowa.
pozdrawiam serdecznie S.