Bardzo mądre haiku, jestem pod wrażeniem! Jeśli dobrze odczytałam treść, w tym obrazie nie chodzi tylko o pochylone drzewo i liście. A całość ma o wiele głębszy sens.
Pochylone drzewo, to ludzie starsi, chorzy, lub choćby o innym kolorze skóry, czy statusie materialnym ludzie, których często większość ocenia błędnie (bojąc się tego co nieznane), jako gorszych, (dlatego, że nie są tacy jak oni sami) myśląc, że nie wiele potrafią, że niektóre sprawy nie są dla nich, że sobie nie radzą, że do wielu praw się nie nadają itd.
Jeśliby sięgnąć jeszcze dalej, może też być mowa o zwierzętach, roślinach (nie tylko tak dużych jak drzewo).
Trzeba pamiętać, że każda, nawet najmniejsza istota ma w sobie piękno! Czasem trzeba tylko czasu i zrobienia pierwszego kroku w jej stronę, by to dostrzec. Pamiętając o tym, że inne, niż my sami, nie znaczy gorsze!
Niech tak piękna i wartościowa twórczość Cię nie opuszcza w przyszłości Sebastianie! Kasia
Dziękuję Kasiu za tak bogatą w treść wypowiedź.Istotnie można w pewnych utworach stworzyć szerszą przestrzeń interpretacyjną.Poprzez słowa budujemy dodatkowe warstwy znaczeniowe możemy zrobić prawie wszystko.Moją intencją jest wskazać pozwolić określić dostrzec - zachowując haikową autonomię po to by dać czytelnikowi szansę dotknąć - choć odrobinę - części samego siebie.Utwór żyje - rodzi się na nowo -dopóki ktoś chce go przeczytać.Twój komentarz jest tego dowodem.
Bardzo optymistyczne haiku :)
OdpowiedzUsuńM :)
...wzrastam wraz z treścią i optymizmem tej miniatury...
Usuńserdeczności S.
I już teraz wiem po co na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sebastianie :)
...wychodzi na to że niektóre stworzenia mają większe przywileje... ;-)
Usuńpozdrawiam S.
Bardzo mądre haiku, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze odczytałam treść, w tym obrazie nie chodzi tylko o pochylone drzewo i liście.
A całość ma o wiele głębszy sens.
Pochylone drzewo, to ludzie starsi, chorzy, lub choćby o innym kolorze skóry, czy statusie materialnym ludzie, których często większość ocenia błędnie (bojąc się tego co nieznane), jako gorszych, (dlatego, że nie są tacy jak oni sami) myśląc, że nie wiele potrafią, że niektóre sprawy nie są dla nich, że sobie nie radzą, że do wielu praw się nie nadają itd.
Jeśliby sięgnąć jeszcze dalej, może też być mowa o zwierzętach, roślinach (nie tylko tak dużych jak drzewo).
Trzeba pamiętać, że każda, nawet najmniejsza istota ma w sobie piękno!
Czasem trzeba tylko czasu i zrobienia pierwszego kroku w jej stronę, by to dostrzec.
Pamiętając o tym, że inne, niż my sami, nie znaczy gorsze!
Niech tak piękna i wartościowa twórczość Cię nie opuszcza w przyszłości Sebastianie!
Kasia
Dziękuję Kasiu za tak bogatą w treść wypowiedź.Istotnie można w pewnych utworach stworzyć szerszą przestrzeń interpretacyjną.Poprzez słowa budujemy dodatkowe warstwy znaczeniowe możemy zrobić prawie wszystko.Moją intencją jest wskazać pozwolić określić dostrzec - zachowując haikową autonomię po to by dać czytelnikowi szansę dotknąć - choć odrobinę - części samego siebie.Utwór żyje - rodzi się na nowo -dopóki ktoś chce go przeczytać.Twój komentarz jest tego dowodem.
Usuńpozdrawiam serdecznie S.