wtorek, 8 października 2013

wyrastają liście

                                                     Zatoka Gdańska



                                                      na pochylonym
                                               drzewie - też wyrastają
                                                       zielone liście

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ...wzrastam wraz z treścią i optymizmem tej miniatury...

      serdeczności S.

      Usuń
  2. I już teraz wiem po co na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą :D

    Pozdrawiam Sebastianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...wychodzi na to że niektóre stworzenia mają większe przywileje... ;-)

      pozdrawiam S.

      Usuń
  3. Bardzo mądre haiku, jestem pod wrażeniem!
    Jeśli dobrze odczytałam treść, w tym obrazie nie chodzi tylko o pochylone drzewo i liście.
    A całość ma o wiele głębszy sens.

    Pochylone drzewo, to ludzie starsi, chorzy, lub choćby o innym kolorze skóry, czy statusie materialnym ludzie, których często większość ocenia błędnie (bojąc się tego co nieznane), jako gorszych, (dlatego, że nie są tacy jak oni sami) myśląc, że nie wiele potrafią, że niektóre sprawy nie są dla nich, że sobie nie radzą, że do wielu praw się nie nadają itd.

    Jeśliby sięgnąć jeszcze dalej, może też być mowa o zwierzętach, roślinach (nie tylko tak dużych jak drzewo).

    Trzeba pamiętać, że każda, nawet najmniejsza istota ma w sobie piękno!
    Czasem trzeba tylko czasu i zrobienia pierwszego kroku w jej stronę, by to dostrzec.
    Pamiętając o tym, że inne, niż my sami, nie znaczy gorsze!

    Niech tak piękna i wartościowa twórczość Cię nie opuszcza w przyszłości Sebastianie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu za tak bogatą w treść wypowiedź.Istotnie można w pewnych utworach stworzyć szerszą przestrzeń interpretacyjną.Poprzez słowa budujemy dodatkowe warstwy znaczeniowe możemy zrobić prawie wszystko.Moją intencją jest wskazać pozwolić określić dostrzec - zachowując haikową autonomię po to by dać czytelnikowi szansę dotknąć - choć odrobinę - części samego siebie.Utwór żyje - rodzi się na nowo -dopóki ktoś chce go przeczytać.Twój komentarz jest tego dowodem.

      pozdrawiam serdecznie S.

      Usuń